Regulamin | O nas | Reklama |







(logo Imagisu)                                 (logo promazovia)

Kalendarium    sierpień 2007

pn wt śr czw pt sob nie pn wt śr czw pt sob nie
      01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31                           




Galeria

Popiołki, kapliczka metalowaCharcibałda, metalowa kapliczka słupowa, św. Jan NepomucenTarnowo, kapliczka domkowa otwarta, św. Jan Nepomucen
Czarnia, kapliczka murowanaMałowidz, kapliczka murowanaCyk, kapliczka słupowa zamknięta, Św. Roch
   Region w zbliżeniu --> Kultura --> Folklor

Skąd tyle kapliczek na Kurpiach

Jazgarka, kapliczka domkowa zamknięta, św. Jan Nepomucen Kurpiowszczyzna to jeden z tych regionów w Polsce, w którym można jeszcze ujrzeć stare krzyże i kapliczki, nadające jej wsiom specyficzny klimat. Stoją nad brzegami rzek i stawów, zdobią wiejskie drogi i rozstaje, trwają cicho zagubione w leśnych ostępach. Kapliczki są wyrazem rozmowy Kurpiów z Bogiem. Świątki w kapliczkach strzegły przed ogniem, powodzią, nieurodzajem i gradobiciem. Spotkać je można wciąż jeszcze zarówno przy głównych, jak i przy bocznych drogach. Z kaplicami, figurami i krzyżami wiąże się wiele legend, zwyczajów i wierzeń.

Kapliczki są wyrazem religijności mieszkańców Puszczy Zielonej, którzy kierowali swoje modlitwy i prośby do świętych pańskich. Od wieków wierzyli Kurpie w ich skuteczną pomoc w różnych trudnych sytuacjach. Św. Jan Nepomucen chronił przed wszelkimi niebezpieczeństwami mogącymi nadejść ze strony wody, takimi jak gradobicie, powódź lub susza, dlatego też wystawiano mu zazwyczaj kapliczki w pobliżu zbiorników wodnych. Pięknym jej przykładem jest świeżo odnowiona kapliczka w Czarni nad rzeką Trybówką. Świętemu Hubertowi – patronowi myśliwych i zabłąkanych w lesie, wystawiano zwykle kapliczki w lasach lub na ich obrzeżach, tak jak tę w pobliżu Czarni, przy wejściu do rezerwatu. Św. Roch - patron zdrowia – ma swoje wizerunki zazwyczaj w centrach wsi, które chronił przede wszystkim przed zarazą, a św. Florian - na skraju wsi - przed pożarem.

Aby „Złe” odgonić

Wznoszono krzyże i kapliczki również w miejscach, gdzie panowało „złe”, gdzie coś straszyło, wabiło, mamiło i wyrządzało szkody. Miejscami tymi były granice wsi, mosty, pod którymi czyhały topielce, skrzyżowania dróg. Wierzono, że wzniesiony krzyż lub kapliczka odstraszy złe duchy. W intencji spełnienia próśb! Bardzo wiele kapliczek i krzyży ufundowano też w jakiejś intencji, przede wszystkim w intencji odzyskania zdrowia lub majątku. Często też powstały one jako skutek złożonego ślubu za otrzymanie pewnych łask od Boga. Do powszechnych łask, których doznanie pobudzało do wznoszenia krzyży należały powrót do zdrowia, szczęśliwy powrót kogoś bliskiego z wojny czy też uchronienie od zarazy lub zatrzymanie jej.

A spotkać je można…

Kapliczki i krzyże spotkać można wciąż jeszcze zarówno przy głównych, jak i przy bocznych drogach. Stoją na Kurpiach niemal wszędzie: na skrzyżowaniach wszystkich dróg, nad rzekami, w lasach. Dostrzeże je każdy. Nie wszystkie są tak piękne jak np. kapliczka w Brodowych Łąkach nad Omulwią czy krzyż w Czarni. Wszystkie jednak urzekają i wzruszają. W kurpiowskich lasach licznie spotyka się kapliczki wiszące, zwane nadrzewnymi. Mają one zwykle kształt płaskiej skrzynki różnej wielkości przytwierdzonej do pnia drzewa. Bywają otwarte lub oszklone, kryte daszkiem dwuspadowym, w środku najczęściej znajduje się drewniany lub żeliwny krzyż. Kiedyś w większości z nich znajdowały się małe figurki świętych lub wizerunek Chrystusa Frasobliwego. Niestety wiele z nich zostało rozkradzionych; obecnie ich miejsce zaczęły zajmować święte obrazki w ramkach. Kapliczki wiszące pełniły funkcję drogowskazów, miały też odstraszać złe duchy. Pod taką kapliczką zagubiony wędrowiec czuł się bezpiecznie, poza zasięgiem złych mocy. Drzewa, na których wiszą kapliczki, są nietykalne do dnia dzisiejszego. Dzięki temu przetrwały piękne okazy starych sosen i dębów. Najlepszym przykładem jest „Dąb Kmicica”. W Puszczy Zielonej bywają też kapliczki podobne do budek ptasich, altanek lub płaskich skrzyneczek, często zdobione elementami zaczerpniętymi wprost z architektury kurpiowskiej. Wszystkie coś w sobie mają, ale niektóre, jak figurka Matki Boskiej osłoniętej parasolem przed deszczem i żarem słonecznym stojąca w Przystani, są szczególnie wzruszające.