Regulamin | O nas | Reklama |







(logo Imagisu)                                 (logo promazovia)

Kalendarium    sierpień 2007

pn wt śr czw pt sob nie pn wt śr czw pt sob nie
      01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31                           




Galeria

   Region w zbliżeniu --> Kultura --> Folklor

Bursztyniarstwo

Wotywny sznur bursztynów, kościół pw. św. Michała Archanioła Obróbką bursztynu zajmowano się na Kurpiach już w początkach XVIII w. Niejednemu wyda się to dziwne, gdyż bursztyn kojarzy się nam z wybrzeżem Morza Bałtyckiego. Okazuje się jednak, że bogate pokłady bursztynu kopalnego znajdowały się również na terenie Puszczy Zielonej. Obróbką bursztynu zajmowali się rzemieślnicy-bursztyniarze w warsztatach bursztyniarskich. Były one dość prymitywne. Podstawowym narzędziem była tokarka, podobna do tych, jakich używano do obróbki drewna. Bursztyn był dostępny powszechnie – każdy mógł go poszukiwać i wydobywać. Największe nasilenie eksploatacji bursztynu na Kurpiach przypada na pierwszą połowę XIX wieku.

Bicie próby

Obróbką bursztynu zajmowano się na Kurpiach już w początkach XVIII w. Kurpie bezbłędnie rozpoznawali ziemię bursztynodajną. Według Adama Chętnika była to albo ziemia czerwona (zwano ją żeleźniakiem) albo czarny szlam, pod którym znajdował się tzw. ciękieć (sina, modra ziemia z ziarnkami pasku). Prowadząc poszukiwania najpierw wybierali właściwe miejsca, położone najczęściej na terenach podmokłych, a następnie niewielką łopatą bądź rydlem „bili próbę”. Po natrafieniu na odpowiednią ziemię, dokopywali się do pasów bursztynowych, gniazd lub kociołków. Do wydobywania bryłek używali różnych narzędzi w zależności od rodzaju gruntu. Na Kurpiach wyróżniano aż 200 odmian bursztynu w zależności od barwy, stopnia przezroczystości i twardości. Wśród Kurpianek największym powodzeniem cieszył się bursztyn czerwony lub żółty zwany też miodowym.

Narzędzia do obróbki bursztynu

Podstawowym narzędziem do obróbki bursztynu była tokarka, podobna do tych, jakich używano do obróbki drzewa. Służyła ona do wiercenia otworów w paciorkach oraz do szlifowania. Koło napędowe poruszał majster za pomocą pedału. Później, kiedy na wsi pojawiły się drewniane kołowrotki, skorzystano z tego wynalazku i powszechnie zaczęto używać go do toczenia bursztynów. Kurpie bardzo zręcznie wyrabiali różne przedmioty bursztynowe, także bez użycia warsztatów tokarskich, posługując się tylko pilnikiem, nożykiem lub dłutem. Wyrabiali korale i serca, fajki i tabakierki, zabawki, szkatułki, kieliszki, cygarniczki i inne misterne przedmioty. Kolie bursztynowe były w rodzinach przekazywane z pokolenia na pokolenie i stanowiły często rodowy majątek. Aby zarobić na sznur korali, trzeba było pracować na przykład przy sadzonkach w leśnictwie przez całe lato.

„Osmany“

Bursztyn był dostępny powszechnie – każdy mógł go poszukiwać i wydobywać. Jeśli chodzi o grunty prywatne, w tym względzie nie było żadnych ograniczeń, zaś grunty rządowe dawano w dzierżawę w drodze licytacji. Nadzór powierzano pracownikom służby leśnej. Sprzyjało to rozwojowi rzemiosła i przemysłu bursztyniarskiego. Powszechność tego zajęcia doprowadziła do wykształcenia się w początkach XX w. spółek zwanych „osmanami”, które zajmowały się eksploatacją bursztynu. Na czele takiej grupy stał najczęściej stary praktyk – bursztyniarz. W tym też czasie powstało wiele warsztatów bursztyniarskich: w Myszyńcu, Wolkowych, Czarni, Surowym, Nowogrodzie, Przasnyszu, Baranowie, Ostrołęce.

Wystawa Powszechna w Paryżu

Największe nasilenie eksploatacji bursztynu na Kurpiach przypada na pierwszą połowę XIX wieku. Dla tutejszej ubogiej ludności, gospodarującej na słabych ziemiach dających niskie plony, wydobycie bursztynu stanowiło bardzo istotne źródło dochodów. Często całe wsie, np. wieś Wolkowe, utrzymywały się z jego pozyskiwania. Wyroby bursztyniarzy kurpiowskich były słynne tak w kraju, jak i za granicą. Ogromnym powodzeniem cieszyły się one na Wystawie Powszechnej w Paryżu, która odbyła się w 1878 r. Kałamarze wykonane przez miejscowych artystów otrzymali w prezencie Józef Ignacy Kraszewski i Henryk Sienkiewicz. Na początku XX w. funkcjonowały w Puszczy Zielonej aż 144 kopalnie bursztynu. Jeszcze w pierwszej połowie ubiegłego – XX-tego - stulecia zarówno wydobycie, jak i obróbka bursztynów na Kurpiach stanowiła ważną i dochodową gałąź tamtejszego rzemiosła, a wyroby były bardzo wysoko cenione.

A dzisiaj trochę żal…

Obecnie, na początku trzeciego tysiąclecia, bursztyniarstwo na Kurpiach należy do zawodów zanikających. Zabrakło bursztynu, zabrakło i twórców. Ten piękny zawód uprawia już tylko jedna rodzina państwa Bziukiewiczów oraz pan. (zobacz więcej)