Regulamin | O nas | Reklama |







(logo Imagisu)                                 (logo promazovia)

Kalendarium    sierpień 2007

pn wt śr czw pt sob nie pn wt śr czw pt sob nie
      01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31                           




Galeria


   



Rajby u Potasiów

W Dylewie mieszkała kiedyś szczęśliwie rodzina niejakich Potasiów, obdarzona licznym potomstwem.

W Dylewie mieszkała kiedyś szczęśliwie rodzina Potasiów. Zdarzyło się, że jedna z córek miała wyjść za mąż i właśnie odbywały się rajby, czyli zaręczyny. W chałupie zrobiło się rojno i gwarno. Przyszło sporo młodzieży obojga płci. Wszyscy spokojnie czekali, aż muzykanci pokrzepią się posiłkiem. Ale kiedy zaczęli grać, zrobił się ruch i tumult. Chłopaki pobrali dziewczyny wpół, a w pierwszą parę poszedł Jaś Bałdygów z Olesią Potasiówną – para narzeczonych. Bardzo szybko w izbie zrobiło się ciasno i duszno. Muzykantom pot kroplił się na czołach, chcieli odpocząć, ale tancerze żądali wciąż więcej i więcej muzyki. W końcu całe towarzystwo przeniosło się na podwórze. A tam po polce trzęsionej i zamaszystej zatańczono powolniaka. W tańcu tym – tańczonym bardzo prędko – najlepszym tancerzem jest ten, kto chodzi tak równiutko, że szklankę wody utrzyma na głowie, nie uroniwszy ani kropelki. Tym razem do tańca ze szklanką zgłosił się Jasiek z narzeczoną. Wszyscy pozostali przystanęli by zrobić im miejsce, a on sunął równiutko po murawie, zwinnie zagarniał nogami, to znów obracał się na pięcie. Olesia w pełni dorównywała mu w zgrabności ruchów. Po kilku minutach tancerze zatrzymali się, Jasiek zdjął szklankę z głowy i wychylił ją do dna. Tak trwała zabawa do późnej nocy. Tańczono jeszcze zajączka, kowala, a na koniec konika gonionego. Gospodarz, żegnając gości, zapraszał na przyszłe weselisko. Powracający do domu rozważali jeszcze przyszłość młodych. Ktoś powiedział, że ślub jeszcze niepewny. Ale jedna z dziewczyn, dobrze poinformowana, wyjawiła, ze wesele odbędzie się niewątpliwie, ponieważ "stary Potaś dodał Jaśkowi jałówkę i dwa wieprzki…”