Regulamin | O nas | Reklama |







(logo Imagisu)                                 (logo promazovia)

Kalendarium    sierpień 2007

pn wt śr czw pt sob nie pn wt śr czw pt sob nie
      01 02 03 04 05 06 07 08 09 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31                           




Galeria


   



Anegdoty - Skąpiec

Anegdota z XVII w o ruszającym się wasągu

Opowiadał imć pan Ponikiewski, szlachcic starodawny z ziemi nurskiej, parafii Goworowskiej, o jednym skąpcu, który nie lubił gości u siebie przyjmować. A był w dawnej Polsce obyczaj, że szlachcic do szlachcica, choć nieznajomy, na popas w podróży jako w dym przyjeżdżał. Owóż tedy skąpiec ten, którego dworek jak na złość leżał niedaleko gościńca, wypatrywał bacznie, czy kto nie skręca z drogi ku niemu. A gdy kogoś dostrzegł, chował się gdziekolwiek nakazując czeladzi, by powiedziała, iż pana nie ma w domu. Razu pewnego zajechało dwóch szlachciców z jakimś do skąpca interesem. Z daleka dostrzegli, że był on na gumnach i w nagłej potrzebie, nie mając gdzie się ukryć, wlazł pod wasąg. Gdy chłopiec stajenny oznajmił przybyłym, że pana nie ma w domu, szlachcice powiadają: - Nic nie szkodzi, zaczekamy tu, aż powróci! A tymczasem, że mamy pistolety, zabawimy się strzelaniem do celu, który węglem naznaczymy na tym, wasągu. I stało się wielkie dziwo: wasąg, usłyszawszy o swoim przeznaczeniu począł się ruszać i podnosić bokiem. W końcu wylazł spod niego sam gospodarz w kusym kożuszku i pludrach wyjaśniając, że chciał tylko zażartować sobie z ichmościów, aby mieli niespodziankę, gdy go zobaczą…